poniedziałek, 4 stycznia 2016

Szminki: Golden Rose, Makeup Revolution





Hejka! W dzisiejszym wpisie chciałabym ocenić i skomentować dla was trzy szminki/pomadki, w które udało mi się zaopatrzyć.
Ostatnio zaczęły denerwować mnie moje blade usta. Nigdy nie przejmowałam się nimi, ale w końcu kiedy wkracza się w dorosłe życie trzeba jakoś wyglądać :)
Nienawidzę poprawiać swojego makijażu w ciągu dnia a przy pomadkach jest to robione na okrągło.
Po wielu dobrych opiniach zdecydowałam się na firmę Golden Rose (nr.07 oraz 10):


 zalety:
  • bardzo długo trzymają się ust
  • przyjemne nakładanie
  • zakrywają całe usta, nie ma prześwitów
  • bardzo matowe wykończenie- dla mnie zaleta w 100 % :)
  • nie wysuszają bardzo ust
wady:
  • niestety po kilku godzinach tworzą zaschniętą warstwę, ale nie jest to bardzo przeszkadzające, a przy matowych pomadkach jest to częstą wadą
  • nieprzemyślane opakowanie, ponieważ nie wiemy jaki kolor znajduję się w opakowaniu zanim go nie otworzymy
Pomadki mimo malutkich wad są idealne. Spełniają wszystkie moje oczekiwania i na pewno na dwóch sztukach się nie skończy. Polecam wszystkim którzy tak jak ja lubią matowe pomadki, które wytrzymują chociaż kilka godzin.


Pomadka z Makeup Revolution CHIC

zalety:
  • przyjemnie pachnie
  • ładne opakowanie, przemyślane
  • płynnie się ją nakłada
  • i to na tyle :c
wady:
  • jak dla mnie za dużo brokatu, nie lubię błyszczących kosmetyków
  • nie przeżyje nawet picia wody
  • bardzo nietrwała
Niestety ale ta szminka to konkretna klapa. Jednak tą pomadkę dostałam jako niespodziankę w zamówieniu, więc cieszę się że nie wydałam na nią pieniędzy, ponieważ byłabym wściekła.Krótko i zwięźle w dwóch słowach: NIE POLECAM!
po kolei:07,10,chic


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz