Hejka! W dzisiejszym wpisie chciałabym ocenić i skomentować dla was trzy szminki/pomadki, w które udało mi się zaopatrzyć.
Ostatnio zaczęły denerwować mnie moje blade usta. Nigdy nie przejmowałam się nimi, ale w końcu kiedy wkracza się w dorosłe życie trzeba jakoś wyglądać :)
Nienawidzę poprawiać swojego makijażu w ciągu dnia a przy pomadkach jest to robione na okrągło.
Po wielu dobrych opiniach zdecydowałam się na firmę Golden Rose (nr.07 oraz 10):
zalety:
- bardzo długo trzymają się ust
- przyjemne nakładanie
- zakrywają całe usta, nie ma prześwitów
- bardzo matowe wykończenie- dla mnie zaleta w 100 % :)
- nie wysuszają bardzo ust
wady:
- niestety po kilku godzinach tworzą zaschniętą warstwę, ale nie jest to bardzo przeszkadzające, a przy matowych pomadkach jest to częstą wadą
- nieprzemyślane opakowanie, ponieważ nie wiemy jaki kolor znajduję się w opakowaniu zanim go nie otworzymy
Pomadki mimo malutkich wad są idealne. Spełniają wszystkie moje oczekiwania i na pewno na dwóch sztukach się nie skończy. Polecam wszystkim którzy tak jak ja lubią matowe pomadki, które wytrzymują chociaż kilka godzin.
Pomadka z Makeup Revolution CHIC
- przyjemnie pachnie
- ładne opakowanie, przemyślane
- płynnie się ją nakłada
- i to na tyle :c
wady:
- jak dla mnie za dużo brokatu, nie lubię błyszczących kosmetyków
- nie przeżyje nawet picia wody
- bardzo nietrwała
Niestety ale ta szminka to konkretna klapa. Jednak tą pomadkę dostałam jako niespodziankę w zamówieniu, więc cieszę się że nie wydałam na nią pieniędzy, ponieważ byłabym wściekła.Krótko i zwięźle w dwóch słowach: NIE POLECAM!
![]() |
| po kolei:07,10,chic |





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz