piątek, 16 września 2016

Depilacja plastrami z woskiem? Hit czy kit? / Veet

Na początku wakacji miałam przykre doświadczenie akurat z tymi plastrami, które dzisiaj mają zaszczyt pojawić się u mnie na blogu :). Wcześniej używałam plastrów Sensual do usuwania włosków z twarzy i byłam mega zadowolona. Jednak kiedy zbliżało się lato, chciałam usunąć włoski z brzucha, ponieważ mam dość widoczne. Okej, faktycznie nie zrobiłam tego bardzo sterylnie, nie zrobiłam wcześniej peelingu i nie dałam mojej skórze odpocząć, ale to co potem mi wyskoczyło mocno mnie zraziło do następnej depilacji. Dostałam wysypki, okazało się, że jest to zapalenie mieszków włosowych.. Kiepsko. Nie schodziło dosyć długo, chociaż nadal mam kilka plamek. No niestety, wtedy się nie udało. Jednak plastry jeszcze zostały, więc zostało mi tylko przetestowanie ich dla Was, ale nie na brzuchu (już mam dość przykrych doświadczeń) postawiłam na pachy! :)



Veet Debiut EasyGrip Łatwe w użyciu plastry z woskiem z witaminą E i olejkiem migdałowym do skóry wrażliwej, krótkie włoski 


Producent obiecuje nam skórę gładką aż do 4 tygodni, no zobaczymy.
Przedstawię 5 kroków do gładkiej skóry:
- Rozgrzej plaster z woskiem pocierając go pomiędzy dłońmi.
- Trzymając uchwyt EasyGrip powoli rozdziel plastry.
- Przyłóż plaster, tak aby pasek EasyGrip skierowany był do kostki i kilka razu mocno wygładź dłonią jego powierzchnię zgodnie z kierunkiem wzrostu włosów.
- Trzymając za pasek EasyGrip bardzo szybkim, zdecydowanym ruchem oderwij plaster, strając się utrzymać plaster jak najbliżej skóry. Przytrzymaj skórę, aby uniknąć dyskomfortu.
- Po zakończeniu depilacji usuń pozostałości wosku ze skóry za pomocą chusteczek po depilacji Veet.

Taką instrukcję dostajemy od producenta. Zrobiłam wszystko krok po kroku. Teraz czas na recenzję!

Najpierw chwilę o samych plastrach. Mega mocny wosk. Faktycznie przyczepia się bardzo dobrze, jednak najlepszą lepkość ma za pierwszym użyciem, potem jest trochę gorzej. Łatwe w wyrywaniu, jest za co złapać. Co do wyrywania.. Za pierwszym razem wyrwał tylko kilka włosków, pewnie dlatego, że nie potrafię wyrządzić sobie krzywdy i moje oderwanie było bardzo powolne. Później było lepiej, kiedy "mocniejszy" wosk zszedł :) Musiałam kilka razy powtarzać czynność, aby wszystkie włoski uciekły z mojej skóry.



Po wielu próbach, kiedy nie miałam już miejsca na plastrze oraz kiedy byłam już obolała skończyłam wyrywać. Zostało mi dosłownie kilka włosków, które niestety musiałam zgolić maszynką. Myślę, że gdybym pociągnęła szybciej (albo po prostu ktoś by mi to zrobił), byłby lepszy efekt. Oczywiście, aby ściągnąć ze skóry wosk przetarłam nawilżoną chusteczką, a na samym końcu nałożyłam oliwkę, która została z poprzednich plastrów.
Pisząc ten wpis na drugi dzień, mogę stwierdzić, że nie mam żadnych zaczerwień i obrzęków. Skóra jest gładka i mam nadzieję, że pozostanie taka na dłużej. Szkoda jednak, że w opakowaniu są tylko 2 chusteczki po depilacji, ponieważ są bardzo przydatne. W moim przypadku zostały mi 2 plastry i brak chusteczek, co będzie utrudnieniem, kiedy będę chciała ściągnąć resztę wosku.

Jednak polecam przed wykonaniem depilacji umyć dobrze to miejsce, wykonać peeling oraz nie spryskiwać (w przypadku pach) dezodorantem skóry po zabiegu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz